Dostałam ostatnio zamówienie na ukośnik. Tak dużego jeszcze nie robiłam.
Wiem, że dotarł już gdzie trzeba, więc mogę się wreszcie nim pochwalić. Powstał taki oto komplecik:
Wiem, że dotarł już gdzie trzeba, więc mogę się wreszcie nim pochwalić. Powstał taki oto komplecik:
Przerobiłam ok. 230 rzędów, czyli najpierw musiałam nawlec prawie 5,5 tysiąca koralików, co daje jakieś 10 metrów. To mniej więcej tyle samo, co potrzebowałam do wykonania tego lariatu, tyle, że on był cały jednokolorowy, a tutaj wzór jest dość konkretny, sekwencja długa na 2150 koralików powtórzona ok. 2,5 razy. Za swój największy sukces uznaję fakt, że w nawleczonym sznurze nie było ani jednego błędu. Sama nie wiem jak to zrobiłam.
Wzór znaleziony w internecie, a konkretnie tutaj i lekko zmodyfikowany do naszych potrzeb (głównie kolorystyka). Przedstawia on róże z fiołkami (lub jak kto woli z bratkami) na szarym tle.
Sznur ma 42 cm długości, jest spłaszczony i szeroki na 2,5 cm. Tu widać, że jest płaski:
Okazało się, że ciężko dobrać takie szerokie płaskie końcówki, ale ostatecznie udało mi się dopasować takie "krokodylki":
Końcówki te są zaciskane, ale na wszelki wypadek poprawiłam klejem.
Do kompletu powstały jeszcze kolczyki.
Okazało się, że ciężko dobrać takie szerokie płaskie końcówki, ale ostatecznie udało mi się dopasować takie "krokodylki":
Końcówki te są zaciskane, ale na wszelki wypadek poprawiłam klejem.
Do kompletu powstały jeszcze kolczyki.
To kulki ukośnikowe z tych samych koralików. Wzór mojego autorstwa nawiązujący w mocno zredukowany sposób do wzoru na naszyjniku. Gdyby ktoś był chętny, to mogę się nim podzielić.
Starałam się zmieścić na nich wszystkie elementy wzoru, więc z każdej strony kulki wyglądają inaczej, można je sobie przekręcać w zależności od nastroju.
Gotowy naszyjnik ma 2,5 cm szerokości, 5,5 mm grubości i 45,5 cm długości + 3 cm łańcuszka przedłużającego. Jego waga to aż 60 g, z czego zdecydowana większość to koraliki. Mimo, że dość krótki, to jednak całkiem okazały:
Za to kolczyki są skromniutkie i naprawdę niewielkie. Średnica koralikowych kuleczek to tylko 1,8 cm, a długość całego kolczyka razem z biglem: 4 cm. Jako wypełnienie służą plastikowe kuleczki, dzięki czemu waga ich jest znikoma: tylko 3,7 g każdy.
A tak wyglądają razem:
Naszyjnik miał być płaski, co okazało się wcale nie tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Szerokie ukośniki same mają tendencję do spłaszczania się, szczególnie w bransoletkach. Jednak to jest naszyjnik, który wygina się w innej płaszczyźnie jak bransoletka i pomimo, że szydełkowałam go na cieńszych niciach jak zazwyczaj (czyli znacznie luźniej), to po ułożeniu w łuk odrobinę się unosi. Co prawda wystarczy go lekko ręką przyklepać i już jest dobrze, ale mam nadzieję, że taka pacyfikacja trochę utrwali mu płaską formę.
Dla porównania tak wygląda "prawa" i "lewa" strona, albo jak kto woli wierzch i spód naszyjnika. Zdjęcia zrobione jeszcze przed zamocowaniem końcówek:
Ostatnio pokazałam kilka ukośników i Anita bardzo mnie namawiała, żebym któryś zgłosiła do zabawy u Reanji, czyli Kreatywnego Szydełka. Dałam się w końcu namówić i obiecałam, że ten na pewno zgłoszę. Nie uczestniczyłam w tej zabawie od początku, nie dlatego, że tematyka mi nie odpowiada, tylko raczej z obawy, że nie wyrobię z udziałem kolejnej zabawie. Jednak okazuje się, że nauka podzielona jest na większe bloki i można dołączyć do niej w każdej chwili, dlatego zdecydowałam się to jednak zrobić. Na razie na etap poświęcony szydełkowaniu z koralików. Miałam ochotę już na mochilę, ale zbyt późno wymyśliłam potencjalne przeznaczenie dla mojej mochili. Tak więc powstanie ona, ale poza terminem. Mam nadzieję Renatko, że mnie przyjmiesz na lekcje? To jeszcze banerek:
Ostatnio pokazałam kilka ukośników i Anita bardzo mnie namawiała, żebym któryś zgłosiła do zabawy u Reanji, czyli Kreatywnego Szydełka. Dałam się w końcu namówić i obiecałam, że ten na pewno zgłoszę. Nie uczestniczyłam w tej zabawie od początku, nie dlatego, że tematyka mi nie odpowiada, tylko raczej z obawy, że nie wyrobię z udziałem kolejnej zabawie. Jednak okazuje się, że nauka podzielona jest na większe bloki i można dołączyć do niej w każdej chwili, dlatego zdecydowałam się to jednak zrobić. Na razie na etap poświęcony szydełkowaniu z koralików. Miałam ochotę już na mochilę, ale zbyt późno wymyśliłam potencjalne przeznaczenie dla mojej mochili. Tak więc powstanie ona, ale poza terminem. Mam nadzieję Renatko, że mnie przyjmiesz na lekcje? To jeszcze banerek:
Jeszcze na koniec lista użytych kolorów koralików. Nie musicie tego czytać, to bardziej dla mnie i mojej sklerozy. Kiedy po latach wracam do jakiegoś wzoru, to tutaj najłatwiej jest mi znaleźć te informacje. Już nie raz z tego skorzystałam.
Kolory TOHO 11/0: Opaque-Frosted Gray, PFG Orchid, Ceylon Hot Pink, Ceylon Innocent Pink, Opaque Pine Green, Opaque-Frosted Mint Green, Higher-Metallic Grape, Inside-Color Rainbow Rosaline-Opaque Purple Lined, Inside-Color Crystal Wisteria-Lined i Opaque Sunshine.
Edit:
Okazuje się, że w grudniu Justyna (Klimju) ogłosiła dodatkowy etap sznurów koralikowych, a mianowicie kulki koralikowe, a ja go przegapiłam. Zorientowałam się kilkadziesiąt godzin przed zamknięciem żabki. Zdecydowanie zbyt mało czasu na zrobienie czegoś nowego. Ale przecież w ramach Kreatywnego Szydełka zrobiłam już te kulki. Może to trochę pójście na łatwiznę, ale postanowiłam je zgłosić do rundy dodatkowej. Jeśli dziewczyny uznają, że to niezgodne z zasadami to mnie wyrzucą i już.
Kolory TOHO 11/0: Opaque-Frosted Gray, PFG Orchid, Ceylon Hot Pink, Ceylon Innocent Pink, Opaque Pine Green, Opaque-Frosted Mint Green, Higher-Metallic Grape, Inside-Color Rainbow Rosaline-Opaque Purple Lined, Inside-Color Crystal Wisteria-Lined i Opaque Sunshine.
Edit:
Okazuje się, że w grudniu Justyna (Klimju) ogłosiła dodatkowy etap sznurów koralikowych, a mianowicie kulki koralikowe, a ja go przegapiłam. Zorientowałam się kilkadziesiąt godzin przed zamknięciem żabki. Zdecydowanie zbyt mało czasu na zrobienie czegoś nowego. Ale przecież w ramach Kreatywnego Szydełka zrobiłam już te kulki. Może to trochę pójście na łatwiznę, ale postanowiłam je zgłosić do rundy dodatkowej. Jeśli dziewczyny uznają, że to niezgodne z zasadami to mnie wyrzucą i już.